TANZANIA FOTOGRAFIE
Kilimandżaro – Safari – Krater Ngorongoro – Serengeti Park – Zanzibar
Zdobycie Kilimandżaro, rozczarowanie systemem w Tanzanii i okropne plaże na Zanzibarze. Tanzania fotografie. Do Afryki szybko nie wrócę, dlaczego?
Niestety plaga traktowania białych ludzi jak chodzące bankomaty dopadła i nas. Cel był jeden, zdobycie dachu Afryki – Kilimandżaro, jednak jak już “przy okazji” jesteśmy w Afryce, to czemu nie zobaczyć Safari, czy też pięknych plaż na Zanzibarze? Mówimy głośno – lecimy!
Już na etapie planowania zaczęły się “problemy”. Na Kilimandżaro, nie można wejść samemu, potrzebna jest do tego agencja. Z racji tego, że każdą podróż organizuję sama, bądź z współtowarzyszami podróży tak było również w tym przypadku. Porozumieliśmy się z poleconą nam agencją, ale ceny rosły z każdym mailem, cena za wejście na Kilimandżaro, to jedno, jednak o kosztach pobocznych zostaliśmy informowani z każdym kolejnym mailem po akceptacji oferty początkowej.
Cena 1500 dolarów za wejście. Ale na 3 dni przed planowanym lotem dostaliśmy maila z tabelkami tipów do agencji, dla każdego uczestnika. Niespełna 500 dolarów, pytamy głośno – dlaczego aż tyle?
Popełniliśmy również błąd, że nie poszukaliśmy oferty z innej agencji odnośnie Safari, tutaj również były schody, różne warianty wejścia do parków, Krater Ngorongoro czy też Park Serengeti. Oferta się rozjeżdżała i pomimo zaakceptowania innej wersji parków, po walce mailowej o to za ile dolarów i na ile dni jedziemy na Safari, zostaliśmy przy 3 dniowym wariancie i wyżej wymienionych parkach.
Spis treści
Tanzania Fotografie – Wejście na Kilimandżaro
Pierwsze 4 dni były piękne, pomimo zmęczenia jakie dopadło nas po codziennym wysiłku, szło się nam na prawdę wspaniale. Zmienne warunki pogodowe, wilgotne ubrania czy też generalnie mało snu. Człowiek w euforii i idący za marzeniem nie patrzy na takie drobnostki. Cel był jeden – zdobyć szczyt Kilimandżaro!
Schody zaczęły się 5 dnia, kiedy to zaraz po północy robiliśmy atak szczytowy. Goniliśmy niemal każdą napotkaną wcześniej grupę, ostatnie 200m wspominam jak mordęgę. Tego typu mijanki strasznie kosztują tlenowo. Niestety cel dla głównego przewodnika był ważniejszy. Mimo tego ze byłam super przygotowana fizycznie i mentalnie to w mojej opinii szliśmy za szybko.
Tej nocy, nie czułam się zaopiekowana, byłam niemal 2 razy zapytana jak się czuję, a czułam, że tempo nie jest do nas dostosowane.
Dodatkowo niekorzystne warunki jak wiatr, przy temperaturze -10 odczuwalna była -25 stopni. Na kraterze Uhuru 5895mnpm byliśmy 40 min przed wschodem słońca, jako jedni z pierwszych osób tego dnia. Przewodnik źle wycyrklował szczytowanie. Piękny widok i wschód słońca zobaczyliśmy dopiero 100m niżej, przy punkcie Stella na 5756mnpm. Żałuję, że odebrano mi piękny moment wejścia o wschodzie na dach Afryki, o którym sporo czytałam wcześniej.
Tanzania Fotografie – Safari
Safari – Krater Ngorongoro
Tutaj nastąpiło zmęczenie materiału. 6 dni trekkingu, dzień przespanej nocy i jedziemy na 3 dniowe Safari. Nie było to na liście moich najskretszych marzeń, jednak widok zwierząt w naturalnym środowisku w Tanzanii to National Geographic Live. Po wcześniejszych ustaleniach trafiliśmy do dwóch Parków Narodowych w Tanzanii. Przejeżdżając przez Ngorongoro trafiliśmy na 2 dni do Serengeti.
Park Narodowy Serengeti w Tanzanii to jeden z najbardziej znanych i najstarszych rezerwatów przyrody w Afryce. Został założony w 1951 roku i obejmuje rozległy obszar sawanny o powierzchni 14 763 km^. Serengeti słynie z Wielkiej Piątki Afryki, czyli słonia afrykańskiego, nosorożca czarnego, lwa afrykańskiego, bawołu afrykańskiego i lamparta. Mieliśmy ogromne szczęście, bo udało się nam zobaczyć całą afrykańską 5!
Park jest domem dla wielu innych gatunków zwierząt, w tym zebr, gazeli, antylop, hien, gepardów i krokodyli. Główną atrakcją parku są coroczne migracje milionów kopytnych, które przemierzają sawannę w poszukiwaniu wody i pastwisk. Niestety tego zjawiska nie udało nam się zobaczyć, jednak same stada zwierząt, które nie są zamknięte w klatkach w zoo, na długo pozostają w pamięci.
W Serengeti zwierzęta podziwia się z samochodu, zabronione jest wyjście. Przerwy na skorzystanie z toalety są około co 3 godziny w wyznaczonych miejscach, a pomiędzy wypatrujemy uważnie zwierzęta. Samej udało mi się dojrzeć lwicę, która była schowana w krzakach, stąd satysfakcja ogromna! Jedna z atrakcji jest również wizyta w wiosce Masajów. I tu się zatrzymam, bowiem wioska to kolejne dojenie kasy. Płatność za wejście do wioski to koszt 10 dolarów ale…
Początkowo taniec rytualny mieszkańców na wejściu. Kolejno mogliśmy wejść do domu “masaja”, który opowiedział nam w kilku zdaniach jak żyje. Jednak niesmak pozostał, bo przez większość czasu zostaliśmy namawiani na kupienie czegoś z targu. A na widok wykorzystywanych dzieci, które w kółko, co 20 minut robią “szopkę” w postaci mówienia alfabetu dla turystów, po prostu zrobiło mi się przykro. Łącznie byliśmy może tam 15 – 20 min. Z racji tego, że nie kupiliśmy nic ze straganów, które rozłożone są na całym placu wioski, szybko zostaliśmy oddelegowani do wyjścia.
Safari – Krater Ngorongoro
Krater Ngorongoro okazał się wisienką na torcie. Sam widok Krateru z punktu widokowego robi ogromne wrażenie. Nic dziwnego, że to jeden z cudów natury Afryki. Ogromny, wygasły wulkan o średnicy 20 kilometrów i głębokości 600 metrów, w którym żyje ogromna różnorodność dzikich zwierząt. Tanzania Krater Ngorongoro został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 1978 roku i jest to największy kaldera na świecie!
W kraterze żyje około 25 000 dużych ssaków. Żyją stadami i to był fakt, który na mnie zrobił największe wrażenie. Nie jedna zebra czy jeden słoń, całe stada zwierząt spacerujące wspólnie na ogromnej przestrzeni. Ekosystem, pełne słońce i sawanna, która kojarzyła mi się z kolorem piaskowym, tu tyle zieleni. Zaraz po wjeździe dojrzeliśmy samicę lwa z 3 małymi lwiątkami. Tak był to najmilszy akcent tego wyjazdu.
Tanzania Fotografie – Zanzibar
Ostatnie dni spędziliśmy na Zanzibarze, które znam z internetu jako raj na Ziemi. Otóż nie. Brud, smród i ubóstwo. Afrykańczycy nie robią nic by poprawić miejsce w którym mieszkają. Biały człowiek kojarzony jest tylko z dawaniem dolarów. Próby manipulacji, bezwstydnego dojenia kasy, obrażanie się. Jak dzieci w przedszkolu, które chcą zostać przy swojej racji. Podkreślę jeszcze raz, oprócz jednego dnia wycieczki poza wyspę. Zanzibar dla mnie to jedno wielkie rozczarowanie.
Wracając miałam już dość tej Afryki. To mój drugi wyjazd na ten kontynent (w zeszłym roku w styczniu byłam w Maroko, fotografie możecie zobaczyć w linku na dole strony), jednak Tanzanię wspominam najgorzej finansowo i korupcyjnie. Niestety.
Poprzednio:
14# Nowy Jork
13# Oman
12# Maroko