Wyjątkowy ślub na Majorce
Są takie momenty w życiu kiedy nie wiesz, co powiedzieć. Znasz się z kimś ponad 20 lat i i nagle dostajesz informacje, że bierze ślub na Majorce! Tak było w tym przypadku. Ania i Konrad sami zorganizowali wyjazd na Majorkę, pakując przy tym na pokład samolotu niespełna 20 osób. A wszystko to w dobie panującej na świecie pandemii. Ślub na Majorce – to się wydarzyło!
Dlaczego akurat Majorka? Tu nie ma przypadku, bowiem Konrad pracował na tej hiszpańskiej wyspie ponad 10 lat. Wracając do Polski marzył o tym, by jeszcze kiedyś tam wrócić. Kilka miesięcy po zaręczynach zaczęli planować ślub na Majorce.
Początkowo wszystko szło w miarę gładko. Znaleźliśmy bilety z WizzAira, kolejno Ani udało się znaleźć hotel dla całej ekipy oraz kompletowała dokumentację związaną ze ślubem kościelnym. Jednak początkiem marca przyszła do Polski pandemia i ślub na Majorce stanął pod znakiem zapytania. Podobnie było na ślubie Eweli i Wojtsena, oni zdecydowali się na ślub na Santorini [KLIK].
Spis treści
Ślub na Majorce w pandemii czy warto
4 miesiące przed planowaną datą wylotu na ślub na Majorce wybuchła pandemia. Codziennie sprawdzaliśmy informacje, jednak stanęliśmy pod ścianą bowiem było za dużo niewiadomych. Dni kolejno mijały i nie było żadnych przesłanek na poprawę sytuacji na świecie. Pandemia rozprzestrzeniała się w błyskawicznym tempie, a Ania i Konrad nie martwili się już o ślub, tylko o najbliższą rodzinę. W tym czasie postanowili odwołać ślub. Jednak przyszedł czerwiec i pojawiło się światełko w tunelu wraz z informacjami o mniejszej ilości zachorowań i powrotu kursów samolotów.
Sesja ślubna na Majorce
Bilety mieliśmy na pierwszy weekend lipca. Na 2 tygodnie przed wylotem linie lotnicze potwierdziły nasz lot i tak znaleźliśmy się na ślubie na Majorce. Ania i Konrad odetchnęli z ulgą. Do samego końca nie mogli uwierzyć, że to się uda. Marzenie odnośnie ślubu i sesji ślubnej na Majorce się spełniło. Jednak cierpliwość i wiara doprowadziły ich przed ołtarz w katedrze w Alcudii.
Sesję w dniu ślubu zrobiliśmy zaraz po ceremonii, udało się złapać jeszcze promienie słońca zanim pojechaliśmy na obiad do restauracji. Ania i Konrad wymarzyli sobie przyjęcie w gronie najbliższych i tak udało się znaleźć miejsce różnymi rodzajami Paelli oraz owocami morza. Na drugą część zdjęć udaliśmy się następnego dnia i tak zrealizowaliśmy sesję ślubną na Majorce o zachodzie słońca.
Hiszpańska wyspa Majorka
Majorka była również na mojej liście ?must see? europejskich wysp. Tak się cieszę, że mogłam się tu znaleźć na tak ważnym wydarzeniu jak ślub mojej przyjaciółki. Fotografowanie to coś, co kocham robić, a przy tak ważnych chwilach czuje, że to co robię ma jeszcze głębszą wartość. Zwiedziliśmy niemal całą wyspę, spacerowaliśmy, pływaliśmy, smakowaliśmy nowych smaków. Nie zabrakło kąpieli w morzu i skoków do wody. Zdecydowanie do wyspa warta polecenia. Wspólnie spędziliśmy tam 7 dni, biorąc pod uwagę wielkość wyspy wydaje mi się to opowiedni czas na objazd całej wyspy. Jednak dla fanów dłuższego odpoczynku polecam wydłużyć wyjazd. Majorka oferuje bardzo plaż i kurortów.
Ps. Zdjęcia, które znajdują się powyżej pochodzą z Canona Mark III, Sony RX100 oraz Huawei p30pro.