Sesja lampa RGB – Za kulisami sesji zdjęciowej z Cztery Kadry
Spis treści
Jak zrobić kreatywną sesję zdjęciową w domu?
Zdecydowanie nie jestem typem gadżeciarza, który tonie w sprzęcie. A jak przychodzi mu zrobić sesję to ma stos opcji do wyboru. Jestem minimalistką, która lubi lekki i mały sprzęt – bo dla mnie liczy się efekt! Głodna sesji z powodu zbyt długiego siedzenia w domu, postanowiłam to zmienić i tak lampa MiLED RGB 198 marki Quadralite, trafiła w moje ręce. Sesja lampa RGB, co z tego wyszło?
Kocham łatwe rozwiązania, gdzie efekt końcowy to uśmiech na twarzy osoby po drugiej stronie obiektywu. Nie jestem fotografem, który ma więcej sprzętu niż pomysłów na zdjęcia. Jednak i pomysły się skończyły przez siedzenie w czterech ścianach. Co robić jak sytuacje nadzwyczajne nie pozwalają nam wyjść z domu? Jak urozmaicić czas gdy za oknem pada deszcz? Co wykombinować, kiedy jest ponuro, zimno i nieprzyjemnie? Idąc pod prąd postanowiłam zacząć eksperymentować w domowym zaciszu – z nową zabawką – lampą!
Zwykle robię sesje na zewnątrz, najczęściej wykorzystująć światło dzienne, jak z Nikolą i Kamilem. Tą sesję uwielbiam! Ze względu na czystość kadrów, geometrię, jak i samą Parę, która od początku do końca pozostała sobą. Niczego nie kreowali, po prostu razem się świetnie bawiliśmy. Podobnie było z Nicolą i Dawidem, których już na sesję narzeczeńską zaprosiłam do studio. Tu zaczęła się praca z lampami na jednolitych tłach. Po raz kolejny przekonałam się, że kocham kolory, tak po prostu!
Paleta barw czyli jaką lampę RGB wybrać?
Realizacja miała miejsce na ok. 20m2 bez studia czy wielkiej przestrzeni. Mając do dyspozycji kanapę, ścianę i dywan miałam okazję po raz pierwszy wykonać portrety z użyciem lampy RGB. Sama, na własnej skórze chciałam się przekonać, że za pomocą odpowiedniego oświetlenia (i tak, takiego małego, które mieści się w ręce) uzyskam kreatywny efekt nie wychodząc domu. Jeden przycisk i voila! Panel LED posiada 198 diod i 9 predefiniowanych efektów świetlnych. Dodatkowo ma bardzo dobrą reprodukcję barw Ra>96. Co to oznacza? W rezultacie otrzymujemy wyjątkowy wskaźnik oddania barw i zarazem naturalne źródło światła, bez zbędnych parasolek czy sofboxów. Osobiście, zakochałam się w tym świetle od pierwszego wejrzenia!
Krok następny (chyba głównie do tego, ta lampa została stworzona – KOLORY. A te kocham ponad wszystko! (Odwzorowuje niemal każdy kolor światła w przestrzeni RGB!) Temperatura barwowa ma zakres od 3200 K do 5600 K! Początkowo lekko dosłownie muśnięte podświetlenie na skórze, efekt zachwycający.
Następnie chcąc poeksperymentować jeszcze więcej zmieniałyśmy kolory uzyskując unikalne efekty. Wiele z nich skojarzyło mi się z filmowymi efektami. Przypadek? 😉
Kolejnym setem było umiejscowienie lampy za Gosię, tak by kolory padające z lampy stanowiły tło zdjęć – strzał w 10!
i już ostatnim, nieco cieplej – lampa tuż przed w towarzystwie mieniącego się tła.
Efekt:
Sesja lampa RGB
Podsumowując, miałam niesamowitą frajdę robiąc kolejno zdjęcia. Z Gosią spędziłam ok 2h i bateria lampy spokojnie wystarczyła na cały przebieg sesji. Jest niesamowicie łatwa w użyciu, a największym jej aspektem jest mobilność – mała i lekka. Dodatkowo, może być wykorzystywana, jako power bank! Chciałam Wam pokazać, że mając do dyspozycji nawet 20m2 można zrobić coś wyjątkowego 🙂 Ps. Myślę, że wykorzystam ją przy wielu sesjach, jako dodatkowe źródło światła.
O.
Kochani, jeżeli