Historia pięknej miłości Krzysztofa do Anny…

A + K = Wesele Biała Przystań Dębica. Sesja ślubna w Oslo

Wesele Biała Przystań. Na co dzień mieszkają w Oslo. Jednak Ania i Krzysiek nie wyobrażali sobie brać ślubu poza granicami Polski. Oboje pochodzą z Dębicy, poznali się na imprezie pod gołym niebem i niemal od razu wiedzieli, że połączy ich coś niezwykłego.

Krzysiek – oaza spokoju, pewny siebie, pełen humoru, dbający o drugą połówkę jak mało kto. Ania – otwarta, uśmiechnięta i zaangażowana dziewczyna. Oboje są niezwykle pozytywni, bije od nich dobra energia. Co najważniejsze wiedziałam, że właśnie to najbardziej chciałabym uchwycić na zdjęciach z ich ślubu i weselu w Białej Przystani.

Przygotowania do ślubu

Przygotowania do ślubu Ania i Krzysiek prowadzili na odległość. Po pierwsze wszystko można było zaplanować i zgrać internetowo. Jedynie oprawa muzyczna wesela musiała być zarezerwowana osobiście. Dodatkowo Młodym bardzo zależało, by zagrał właśnie zespół Mila. Słuchali ich sporo wcześniej, wręcz zakochali się w spontaniczności i rytmiczności tych brzmień. Zapragnęli, by to oni towarzyszyli im w naważniejszym dniu życia. Na weselu w Białej Przystani i Dębicy. I wiecie co? Była cudownie!

Dzień ślubu okazał się deszczowy. Ani Panna Młoda, ani Pan Młody nie byli tym faktem bardzo zdziwieni. Raczej rozbawieni. Na co dzień mieszkają w Norwegii, a tam taka pogoda to nic nadzwyczajnego. Dlatego też deszczowa aura nie zakłóciła więc w żaden sposób przygotowań, które przebiegły bardzo sprawnie i spokojnie. Jedynie Panu Młodemu zakręciła się łezka w oku, gdy zobaczył swoją wybrankę w sukni ślubnej. Nic dziwnego, wyglądała oszałamiająco. Podobnie jak jej trzy siostry. Razem prezentowały się jak śliczne syrenki w połyskujących sukienkach.

Miejsce Przyjęcia – Biała Przystań
Suknia – Justin Alexander
Salon: Miss Cherie
Buty Młodej – Asos
Garnitur – Vistula
Obrączki – Rubicello
Wystrój Sali/Zaproszenia – Jadzia ” Od serca”
Cukiernia – Słodki stół Atelier słodkości
Oprawa Muzyczna – Zespół Mila

Wesele Biała Przystań Łęki Górne

Wybór Białej Przystani jako lokalu, w którym odbyło się wesele Ani i Krzyśka było spełnieniem marzeń Panny Młodej. Gdy przyjechała tu po raz pierwszy, zakochała się po uszy. W tym samym duchu, prosty, minimalistyczny wystrój świetnie zgrał się z dodatkami ślubnymi w kolorze bieli i złota, które od jakiegoś czasu chodziły jej po głowie. Potencjał wesela w Białej Przystani miejsca wykorzystała Jadzia z firmy @od_serca, która zajęła się nie tylko dekoracją sali, ale także zaproszeniami na ślub.

Ogromnie miłą niespodzianką dla Państwa Młodych był występ czterech uroczych siostrzenic Państwa Młodych. Dziewczynki zaśpiewały specjalnie przygotowaną piosenkę. To jednak nie był koniec zaskoczeń, na przykład tuż przed północą Ania została obradowana przez Krzyśka bukietem przepięknych czerwonych róż. W konsekwencji wszyscy byli bardzo wzruszeni, a doskonałe humory towarzyszyły Młodym i gościom do samego rana.

Zagraniczna sesja ślubna w Oslo

Na sesję ślubną Ania i Krzysiek wybrali Norwegię. Przede wszystkim dlatego, że tu na co dzień pracują i są bardzo przywiązani do tego miejsca. Jednak chcieli mieć też pamiątkę z Oslo, gdyby kiedyś postanowili wrócić do Polski na stałe. Innymi słowy nie pozostało mi nic innego jak spakować aparat i ruszyć do Norwegii. Udało mi się to dopiero w listopadzie, a tam zaskoczył nas pierwszy skandynawski śnieg. Jednak wszyscy byliśmy bardzo zdeterminowani, by zrobić kilka pięknych zdjęć. Ani należy się medal za cierpliwość i hart ducha, bo przy takiej pogodzie pozowanie w sukni ślubnej to nie lada wyczyn. Cały czas miałam nadzieję, że nie przypłaci pleneru zapaleniem płuc.

Podsumowując sesję ślubną zrealizowaliśmy w Oslo, ale także w leżącej nieopodal miejscowości Drobak, która słynie z kolorowych domków, które zdecydowanie wpasowują się w norweski klimat. Zachwyacją nie jednego podróżnika i są zdecydowanym wyróżnikiem skandynawskich miasteczek. Ponadto byliśmy w  Verdens Ende, czyli na norweskim końcu świata. Podoba Wam się?